Najnowsze wpisy, strona 20


maj 12 2004 EHM...BEZ POMYSLU NA TYTUL ;]
Komentarze: 9

Ehmm...na swiat przyszlo male dziecko...Bardzo male...Nazwano je Aleksandra...To bylam ja...Zylam...Cieszylam sie zyciem...Plakalam...Narzekalam...Bylo mi raz dobrze, raz zle...Roslam z roku na rok...Stwalam sie madrzejsza...Jednak zawsze bylam ciekawa swiata...Kochalam i kocham poznawac ludzi...Kiedys bylam smutasem, teraz jestem zawsze wesola...Ehmm...Zawsze kochalam i czulam sie kochana...Na swiat patrzylam z lekkim przymruzeniem oka..."A co mnie obchodza problemy innych" -  myslalam...Roslam, placzac tylko wtedy, gdy mama zaczynala krzyczec, za jakies male "przestepstwo":D, ktore zrobilam...Czesto bywalam smutna...Ale to byly chore powody...Choroba babci...Krzyk mamy...Moze w klasach 1 - 3 wykrzywione "sloneczko" (czyli teraz zla ocena)...To byly przyczyny mojego zlego humoru...To byly moje powody...Nie obchodzily mnie problemy innych...Po co mialam je nosic na swoich barkach?...Nie obchodzilo mnie to co sie dzialo na swiecie...Wojny, glod, zabojstwa...To codziennosc...Po prostu nie zwracalam na to uwagi...Przeciez bylam dzieckiem...Doroslam...Ehmmm...przezylam te 13 lat...Dzien po dniu...Z usmiechem, czy podkowka na twarzy...Ale przezylam...Nie mowie, ze jestem dorosla...Po prostu czuje sie ehmm...yyy...jakby moze powazniejsza?...Fakt...nie zawsze mozna dostrzec to w moim zachowaniu (co hErMiOnKo? ;DD), ale tak jest...Obchodza mnie problemy innych...Staram sie je rozwiazywac...Ale przeciez niektorych nie moge...Stalam sie wrazliwa na krzywde innych...Ale nie wiem czy to dobrze...Ehh...szczegolnie jesli chodzi o dzieci...Kocham te malutkie, slodziutkie "pluszaki" (czyt dzieciaki :DDDDD)...Nie moge patrzec na ich krzywde...Jesli mysle ile z nich, np. z glodu umiera, ile zostaje zastrzelonych, zabitych przez swoich rodzicow...Ile z nich cierpi...;((...Ile ludzi codziennie umiera na swiecie...W kazej minucie ktos umiera...W tej, w ktorej na sie smieje...placze...czy nawet narzekam...Na swoje zycie...Ja na nie narzekam, kto inny o nie walczy...Ja narzekam na ciagle bieganie na sks - ach, wf - ach, ale przeciez jest wielu ludzi...Ludzi, ktorzy nie moga biegac...Nie moga nawet chodzic...A o tym marza...Chcialyby moc nachylic sie, uslyszec gwizdek...Biec...Biec...Czuc wiatr...Czuc sie wolnym...Potem sie zmeczyc...Ale dobiec do mety...Ale to sa tylko ich marzenia...I prawdopodobnie nigdy sie nie spelnia...Pozostana tylko marzeniami...Na zawsze...My mamy swoje problemy...Ale "to" tylko nazywamy problemami...Sa to nasze hmmm...nie potrafie tego nazwac...Smucimy sie, gdy dostaniemy zly stopien. gdy jestesmy nieszczesliwie zakochani, gdy zerwie z nami nasz chlopak czy dziewczyna...Wtedy czujemy sie nieszczesliwi...Czesto z takich glupich powodow odbieramy sobie zycie...Ale czy naprawde nie rozumiemy, ze inni chcieli by miec takie problemy...Chcieliby, ale maja inne...Znacznie trudniejsze...Bo jak mozna porowynywac nieszczesliwa milosc, do tego, ze nie ma sie czego wlozyc do ust?...ze nie ma sie w co ubrac dziecka...ze ktos bardzo nam bliski zginie na wojnie lub zostaje zabity po prostu idac ulica...Gdy nie ma gdzie sie podziac...Gdy tylko kilka razy widzialo sie na oczy telewizor, komputer czy wieze...Gdy nie wie sie co to internet...A slowo szczescie juz dawno ulotnilo sie z naszego wlasnego "slownika"...Nasze problemy na tle takich wydaja sie nam banalne, wrecz glupie...Ale jednak to sa nasze problemy...My sie z nimi zmagamy...Ale zawsze ma kto nam pomoc...Mamy sie do kogo zwrocic o pomoc...Ale jesli ktos nie ma?...Ehh...zyjcie i cieszcie sie zyciem...Poki zyjecie...Poki mozecie zyc...I poki nie macie prawdziwych problemow...Ehh...Koniec!

Ehh...taka notka. "Dlaczego?" - ktos moze sie mnie spytac. Ehmm...nie wiem. Po prostu tak myslalam nad zyciem...nad swiatem...Nad moimi "problemami". I one sa naprawde glupie. bezsensowne. Rozumiem, ze ktos z Was moze miec problemy, takie yyy...no...troche yyy..., mniej lub bardziej powazne, ktos z Was naprawde moze miec problemy, ktore zatruwaja mu dziecinstwo, czy w ogole cale zycie, ale bez przesady! Ehh...pozdro for all. Kocham Was =* Pa =***************

"Ehh...zyjcie i cieszcie sie zyciem...Poki zyjecie...Poki mozecie zyc...I poki nie macie prawdziwych problemow" ;] Cieszcie sie naszym "baznadziejnym" zyciem ;DDDD

swiruska : :
maj 07 2004 Yhh...:/
Komentarze: 8

Ehh...czy mam jeszcze przyjaciol?...czy komu$ jeszcze moge zaufac?...czy kto$ mi pomoze?...potraktuje powaznie?...ehh...jest taki przyklad: **********...ehh...lubie ja...zawsze lubilam...byla mi bliska...ehh...myslalam, ze po hErMiOnIe najblizsza...fakt...komu$ to moze sie wydawac...yyy...malo wazne?...eff...ale ja nienawidzie kalmstwa...sa trzy rzeczy, ktorych nienawidze: klasmtwo, powtarzanie and przywalanie sie do kogos na przymus...tego nie moge po prostu scierpiec i wlasnie klamstwa tak latwo nie wybaczam...ehh...po prostu klamiesz...wkrotce przyjdzie dzien...w ktorym ktoras z nas...wyciagnie reke...i...powie: "zgoda"...no i bedzie looz...ale nie o to chodzi...nie chodzi o to, ze chce sie na Ciebie fochowac, ale chce zebys przestala...zebys przestala byc zaklamana...stop!...ok...koniec tematu...

Yyy...no wiec u mnie loozik ;] Ehmm...dzisiaj bylam na hali ;] Fajnie sie Uachalo ;] Ale oczywiscie po lekcjach musialam isc na angielski, potem na sks i dopiero do domciu ;] Heh ;] Jak szlam z siostra na hale, to on zaczela sobie smietniki wywracac ;] Uach uach ;] Boshh...co za dziecko ;] No dobra ;] Na hali byl oczywiscie lach ze wszystkiego i wszystkich. Najpierw lach z KarmelkA, a potem jeszcze z hErMiOnA. Ohhh...i mozna bylo sie na kogo$ do woli patrzec ;] Patrzylam, gapilam sie i jeszcze bym mogla :D Heh ;] No moze jak na dzisiaj wystarczy? Heh ;] Na dzisiaj starczy ;] Pozdo for all =*** Pa =****** =D

swiruska : :
maj 02 2004 EmM...NOTKA Z WCZORAJ
Komentarze: 12

Ta notka jest z wczoraj, bo cu$ mi sie net zepsul i nie dalo sie jej zapisac ;] Ale madra SwIrUsKa zapisala ja do Worda i ja tu wkleja:

Heh, mamy maj ;] Uuu Dzień Matki, ymienynki ;] hErMiOnY ;] EmMm...dzisiaj se bylam na festynie ;] Bylo fajnie. Wylachalam sie nieziemsko ;] Bylam ocywi$cie z hErMiOnA and moja siostra, ktora potem "odnioslam" babci ;] Ehmm...tylko potem cu$ sie popsulo i chcialam kogo$ za to przeprosic (jak zwykle ja musze przepraszac, ale looz ;). Sorx! Emm...skonczmy temat ;] No bylam sobie wczoraj (?), nie! W czwartek ;] na Pasji z hErMiOnA. Ehmm...tak sobie my$lalam, ze chyba jestem za malo dojrzala na ten film. Bo tak w zasadzie to rozumiem, ze Jezus umarl za nasze grzechy, ze nas wybawil itepe itede (co$ sie wie z lekcji z Ludkiem ;] ). No i tyle wiem. Wiem, ze cierpial i w ogole, ale ten film nie zmusil mnie do jaki$ przemyslen i w ogole. Ani mi sie ten film za bardzo nie podobal, ani sie nie wzruszylam pff... Yyy...no ale coz. Yhmm...fakt w niektorych momentach zaslanialam oczy i zatykalam uszy, ale tego nie dalo sie uniknac ;] Ehmm...dzisiaj wszystcy maja jakie$ takie grobowe nastroje, a mi nie wiem czemu odbija ;] Mam super humor i w ogole. Ale rozumiem Wasze problemy ;/ Ehh...niestety je macie ; Ja od pewnego czasu wszystko olewam ;] Jest jak jest! Ja nic nie zmienie ;] I tak juz nasze losy sa gdzie$ tam spisane ;] Emm...ale ja jestem madra ;] Ehmm...no dobra tam wyzej (o to poklocenia sie) chodzilo o hErMiOnE, ale ja ta notke juz pisze i pisze ;] wiec sie zdazylam z nia pogodzic ;] Ehmm...i radze Ci Olu wziac *******, albo jeszcze kogo innego ;] To moje zdanie ;] Emm...no to ja juz moze skoncze? ;] Aaaa...i ja sie normalnie zmieniam z okazji wejscia Polski do UE :DDDDDDDD Buehehehehe. Jestem lepsza dla ludzi (Downy Cieszcie Sie :DDD), emm...i w ogole sie zmieniam ;D

No to by bylo na tyle ;] Dzisiaj nic ciekawego nie robilam ;] Bylam na spacerQ z hErMiOnA and dorelo ;] Fajnie bylo. Uach uach ;D Grzywka - dredy :DD Hehe ;DDDD No konce ;] Pa :*

 

 

swiruska : :
kwi 27 2004 BEZ TYTULU ;]
Komentarze: 6

Bardzo odpowiednia pora na pisanie notki. Nie ma co ;] Ehmm...ale mam taka ochote i tyle. Wiec w szkolce loozik. Dzisiaj byly wyniki kompetencji. Mialam 38 na 40 punktow. Chyba niezle ;] Emm...dzi$ przezywali$my "nasza ukochana" historie ;D Ale na szczescie wszyscy wyszli calo ;] Emm...dzi$ mala sprzeczka z hErMiOnA, sKs, na ktory zaluje, ze poszlam, bo nie bylam w stanie robic co$ dobrze (no chyba, ze biegac na 60 m ;DD). Yyy...na sks-ie lach z Dawida S. ;] Aaa i ja sie jeszcze z Toba policze za ta dziwke pff... ale nastepnym razem to nie dostaniesz tylko kopa ;PP Zwolnilam sie dzisiaj troche z sks-u i se poszlam. Ale MUSIALAM ;D Emmm...przyszlam zrobilam lekcje itepe itede no i siadlam do kompa. Co$ tam porobilam i se poszlam na TV ;] Ogladnelam se M jak Milos (ohh...lubie ten serial ;D), wykapalam sie no, napisalam co$ tam na komputerze mamie i teraz moge chwile ja posiedziec ;] Ehmm...jutro z hErMiOnA idziemy na Arkadie ;D Na 18:30 ;] Uach Uach ;DDD Heh po$miejemy sie chociaz ;] Emm...chcialabym tak kogo$ zobaczyc. Ehmm...kazdy kto mnie choc troche zna wie kogo ;/ Chcialabym go zobaczyc, moc na niego chwile popatrzec...tylko chwile...uslyszec to piekne "czesc!" ;DDD...emm...tak wiem...kazdy z Was my$li, ze to kto$ kogo kocham...zgadlam?...emm...ale tak nie jest...wiele osob mi to mowi...ale tak nie jest...nie moze byc...i nigdy nie bedzie...czyzbym to ja wmawiala sobie, ze tak nie jest?...czy niektorzy z Was sa po prostu emm... po prostu doszukuja sie tego za wszelka cene? cene moich uczuc...ehmm...chyba to drugie...to nie jest milo$c...na pewno nie jest...to jest takie chwilowe yyy... takie chwilowe zauroczenie tym kim$...ale nic wiecej...nic!

Emm...wiem, ze ta notka jest troche bez sensu, ale looz ;] Yyy...moze jutro czy pojutrze co$ tu napisze. Big pozdro 4:

hErMiOnA, MaRgOlCiA, Dorelo, cala moja druzynka sportowa ;D, Mac, tOm3k, KlAkiEr, tOMaS, PaNtErCiA, Delfi, !$kra, M[a]gdU[c]H[a] (oj Marta Marta :DDDDDD :PPPPP buehehehehe ;] ), MaRtUcHa (oj Magda Magda bueheheh :DD :PPP), Agnieszka K., emerMANka, TrUsKaWa, myszka, emma, ewela, daVo, KaMiOn, Haras, CaMeL, Owen (pff...), AniloraK, KoCiCa, p3Ce7 (pff... ;]), BoBeR ;], BaRtOsZeK, CiAcHu, Aneczka, Proximo, Gumiss, Lumidee, Karolina K., Sonia S. (dziex za to kibicowanie w poniedzialek ;D Oł fenks ;D :***), mala*, VI B i wszyscy, ktorych nie pozdrowilam, a pozdrawiam ;DDD :***

swiruska : :
kwi 26 2004 EmMmM...ZAWODY
Komentarze: 8

Klade sie spac...Spie...Snie...Budzi mnie budzik...Zerkam na zegarek...Wskazuje 6:59..."Zaraz 7:00" - mysle...Do pokoju wbiega mama...Wstaje...Czuje strach...Mysle, ze moge wszystko zepsuc...ze wszystko zle to moja wina...Ubieram sie...Mam na sobie seledynowy dresik Adidasa...Jem sniadanie...Poranna toaleta...Probuje czytac...Gapie sie glupio przezokno...Widze dzieci idace do szkoly..."Tez tak chce" - mysle...Patrze na zegarek...7:50...Ehmm...Marta i Magda bedu tu dopiero o 8:00...Krece sie bez celu po domu...Wlaczam komputer...Ustawiam opis...Ehmm...w koncu wychodze...Marta and Magda juz na mnie czekaja...Idziemy...Nastroje podle...Jednak mimo wszystko smiejemy sie...Wchodzimy na stadion...Czekamy na pania...Pani sie spoznia ;]...Przebieramy sie...Idziemy na rozpoczecie...Ehmm...pan co$ tam gada...Nie slucham go...Tak naprawde to on chyba (z tego co slyszalam ;]) chce, zeby$my to my wygraly...Emm...idziemy na 60 m...Jestem pierwsza na li$cie ;/...Musze biec pierwsza...Ehm...stajemy na starcie...Slowa: "Gotow do startu" (i tu mial wystzrelic pistolet ;D)...Bylo tak kilka razy, gdyz pistolet nie chcial wystrzelic...Ehm...no w konu bylo Puff! ;]...Biegne...Przede mna nie ma nikogo...Jestem pierwsza...Biegne do konca...To tylko 60 m ;]...Koniec...Moj czas moim zdaniem byl fajooowy...Zyciowy rekord...HA!...Ciesze sie...Tylko, ze przychodzi pileczka palantowa...;((...Emm...no i musze rzucac pierwsza...Ale mialam jeszcze fajooowych kibicow z gimnazjum (thnx dziefcynki :*)...To mi troche pomoglo...Znow MÓJ zyciowy rekord (ale nie bylam taka zadowolona ;P)...Czas na skok w dal...Ehmm...Pierwszy skok spalony...Drugi 3,95 m...Trzeci 4,03...Niezle...W czasie naszego skakania prosilam Magde D. aby poszla zobaczyc jaki byl najlepszy czas dziewczyny z sp3...Przyszla...Mówi, ze 2,16...Na mojej twarzy pojawl sie usmiech...Uwierzylam w siebie...Zrozumialam, ze przeciez moj czas jest lepszy i moge byc lepsza...Ale mimo wszystko bylam yyy...strrrasznie zdenerowana...Ale trzeba bylo wystartowac...Uslyszaly$my gwizdek...Biegly$my...Bylam pierwsza...Pol kolka...Cale..."Zostalo jescze pol" - myslalam...Slyszalam krzyki: "Ola! Ola!"...Lubie to...Czuje sie pewniej...Chce mi sie biec...Przyspieszylam...Jeszcze 100 m...50...20...10...5...Koniec...Ulga...Nareszcie...Koniec zawodow...Uff...Pozostalo czekac na wynik...Czekaly$my...Pan K. zaczal swoj "werdykt" ;D...3 miejce szkola w Wasoszu...Brawa!...2 miejsce szkola nr 3 w Gorze...Z naszej strony bylo: "buuu" ;D...1 miejsce szkola nr 1 w Gorze...Hurra! Jeeeeeeeeeeeeeeeeeee!...Usmiech...Radosc...Ohh...No wiec strasznie przezywalam te zawody...Panikara ze mnie...Wiem...Niepotrzebnie. Ale co tam ;]...Ok...Koncze ta czesc notki ;]

Ehmm...wiec dzisiaj ok. 15:00 przyszla do mnie hErMiOnA z lekcjami. Potem powiedziala, ze moze isc na spacer i czy ja pojde ;] No i poszlam (ominmy spacer z rowerkiem i moja siostra ;] ). Ehmm...na Poznanskiej spotkaly$my Dorelo i Magde (:D). Stoimy tam, a tu KTO$ idzie ;] "Czesc", "Czesc", "Dorelo idiotko!" ;DDD No niektorzy wiedza o co cho ;] Potem byl lach i jeszcze raz lach ;] No jutro moze jeszcze cu$ napisze. Pa :*

swiruska : :