Komentarze: 8
Ehh...czy mam jeszcze przyjaciol?...czy komu$ jeszcze moge zaufac?...czy kto$ mi pomoze?...potraktuje powaznie?...ehh...jest taki przyklad: **********...ehh...lubie ja...zawsze lubilam...byla mi bliska...ehh...myslalam, ze po hErMiOnIe najblizsza...fakt...komu$ to moze sie wydawac...yyy...malo wazne?...eff...ale ja nienawidzie kalmstwa...sa trzy rzeczy, ktorych nienawidze: klasmtwo, powtarzanie and przywalanie sie do kogos na przymus...tego nie moge po prostu scierpiec i wlasnie klamstwa tak latwo nie wybaczam...ehh...po prostu klamiesz...wkrotce przyjdzie dzien...w ktorym ktoras z nas...wyciagnie reke...i...powie: "zgoda"...no i bedzie looz...ale nie o to chodzi...nie chodzi o to, ze chce sie na Ciebie fochowac, ale chce zebys przestala...zebys przestala byc zaklamana...stop!...ok...koniec tematu...
Yyy...no wiec u mnie loozik ;] Ehmm...dzisiaj bylam na hali ;] Fajnie sie Uachalo ;] Ale oczywiscie po lekcjach musialam isc na angielski, potem na sks i dopiero do domciu ;] Heh ;] Jak szlam z siostra na hale, to on zaczela sobie smietniki wywracac ;] Uach uach ;] Boshh...co za dziecko ;] No dobra ;] Na hali byl oczywiscie lach ze wszystkiego i wszystkich. Najpierw lach z KarmelkA, a potem jeszcze z hErMiOnA. Ohhh...i mozna bylo sie na kogo$ do woli patrzec ;] Patrzylam, gapilam sie i jeszcze bym mogla :D Heh ;] No moze jak na dzisiaj wystarczy? Heh ;] Na dzisiaj starczy ;] Pozdo for all =*** Pa =****** =D