Najnowsze wpisy, strona 38


cze 14 2003 WEEKEND!
Komentarze: 4

Dziś sobota. Super! Byłam na spacerze z siostrą i przyjaciółką. Niedawno wróciłam,ale o 17:00 idę na spacer tylko z przyjaciółką. Dzisiaj są dni mojego miasta na rynku więc tam się przejdę. Kończę już. PAPAPA

swiruska : :
cze 13 2003 HAHA HEHE HIHI PIĄTEK!
Komentarze: 2

Doczekałam się piątku. Dzisiaj miałam biec w zawodach na 600 metrów, ale wieczorem niechcący upuściłam encyklopedię, która spadła mi na nogę. Noga mi spuchła i moja mama powiedziała, że nie mogę biegać :(. No i trudno. Już po zawodach. Siedzę sobie w domku, a zaraz będę musiała zaopiekować się siostrą, która ma 3 lata, bo mama gdzieś wychodzi. Papatki

swiruska : :
cze 12 2003 Nareszcie!!!!!!!
Komentarze: 1

To już koniec lekcji!. W piątek zawody (dzień sportu i biegnę na 600 metrów) potem weekend, w poniedziałek msza i  sprzątanie klas, we wtorek kiermasz książek no a w środę ZAKOŃCZENIE ROKU!!!!!!!! Hurra!!!!!!!!!!!!!

swiruska : :
cze 11 2003 Ah ta matma
Komentarze: 1

Przez tą matmę mam średnią 5,0, a nie 5,1, bo z matmy mam 4 :(. Ale trudno trzeba żyć z beznadziejną średnią :p.       Dzisiaj fajny dzionek. Miałam pięć lekcji. Jutro mam na 8:55 więc trochę dłużej pośpię. Jeszcze jutro muszę być dyżurną.   Ja już lecę więc PAPAPAPA

swiruska : :
cze 08 2003 SUPER WYCIECZKA
Komentarze: 3

Tak tu dawno nie pisałam, ale to tylko dlatego, że byłam na wycieczce lub byłam zajęta. Było super. Byłam w Kotlinie Kłodzkiej. Był fajny pensjonat. Byliśmy w BŁĘDNYCH SKAŁACH, SZCZELIŃCU, w TWIERDZY i w wielu innych ciekawych miejscach.. Kiedy byliśmy na Szczelińcu (tam na szczyt wchodzi po schodach, których jest 764 :) to zaczął padać deszcz. Byliśmy przemoczeni do suchej nitki, a jak doszliśmy do schroniska to tam nie było miejsca. Potem kiedy przestało padać poszliśmy przemoczeni zwiedzać góry. Byliśmy mokrzy, zmarznięci i przestraszeni bo była burza. W końcu znaleźliśmy się w tak zwanym PIEKLE. Tam mimo tego, że jest lato był śnieg i lód więc myśleliśmy, że zamarzniemy. Jednak po jakimś czasie dotarliśmy do tak zwanego NIEBA i tam już było ciepło więc odetchneliśmy z ulgą. Po tym zeszliśmy na dół.                                                                                                                              Wracam do rzeczywistości. Dzisiaj fajny dzionek. Byłam w kościółku, zrobiłam lekcje i teraz urozmaicam mojego bloga :). PAPAPAPA

swiruska : :