Komentarze: 4
Dziś sobota. Super! Byłam na spacerze z siostrą i przyjaciółką. Niedawno wróciłam,ale o 17:00 idę na spacer tylko z przyjaciółką. Dzisiaj są dni mojego miasta na rynku więc tam się przejdę. Kończę już. PAPAPA
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Dziś sobota. Super! Byłam na spacerze z siostrą i przyjaciółką. Niedawno wróciłam,ale o 17:00 idę na spacer tylko z przyjaciółką. Dzisiaj są dni mojego miasta na rynku więc tam się przejdę. Kończę już. PAPAPA
Doczekałam się piątku. Dzisiaj miałam biec w zawodach na 600 metrów, ale wieczorem niechcący upuściłam encyklopedię, która spadła mi na nogę. Noga mi spuchła i moja mama powiedziała, że nie mogę biegać :(. No i trudno. Już po zawodach. Siedzę sobie w domku, a zaraz będę musiała zaopiekować się siostrą, która ma 3 lata, bo mama gdzieś wychodzi. Papatki
To już koniec lekcji!. W piątek zawody (dzień sportu i biegnę na 600 metrów) potem weekend, w poniedziałek msza i sprzątanie klas, we wtorek kiermasz książek no a w środę ZAKOŃCZENIE ROKU!!!!!!!! Hurra!!!!!!!!!!!!!
Przez tą matmę mam średnią 5,0, a nie 5,1, bo z matmy mam 4 :(. Ale trudno trzeba żyć z beznadziejną średnią :p. Dzisiaj fajny dzionek. Miałam pięć lekcji. Jutro mam na 8:55 więc trochę dłużej pośpię. Jeszcze jutro muszę być dyżurną. Ja już lecę więc PAPAPAPA
Tak tu dawno nie pisałam, ale to tylko dlatego, że byłam na wycieczce lub byłam zajęta. Było super. Byłam w Kotlinie Kłodzkiej. Był fajny pensjonat. Byliśmy w BŁĘDNYCH SKAŁACH, SZCZELIŃCU, w TWIERDZY i w wielu innych ciekawych miejscach.. Kiedy byliśmy na Szczelińcu (tam na szczyt wchodzi po schodach, których jest 764 :) to zaczął padać deszcz. Byliśmy przemoczeni do suchej nitki, a jak doszliśmy do schroniska to tam nie było miejsca. Potem kiedy przestało padać poszliśmy przemoczeni zwiedzać góry. Byliśmy mokrzy, zmarznięci i przestraszeni bo była burza. W końcu znaleźliśmy się w tak zwanym PIEKLE. Tam mimo tego, że jest lato był śnieg i lód więc myśleliśmy, że zamarzniemy. Jednak po jakimś czasie dotarliśmy do tak zwanego NIEBA i tam już było ciepło więc odetchneliśmy z ulgą. Po tym zeszliśmy na dół. Wracam do rzeczywistości. Dzisiaj fajny dzionek. Byłam w kościółku, zrobiłam lekcje i teraz urozmaicam mojego bloga :). PAPAPAPA