Komentarze: 3
Byłam dzisiaj w kościółku z MaRgOlCiĄ. Ale było suuuper. Miałyśmy zlew z pewnej osoby, dla której kazanie było(prawdopodobnie)odzwierciedleniem jej uczuć . Nio i ja z Gosią zlew. Oczywiście był też zlewik z kilku innych rzeczy. Ale także jakieś tajemnice. Ale to już po kościółq. Eff...nio i jak zwykle jutro o szkółki. Nauka, nauka i jeszcze raz NAUKA!!! Wrrr....aż mnie mdli. Jak przyszłam z kościółka to zrobiłam lekcje. Nio i teraz mam loozy. Ale i tak wkrótce spadam, bo chciałam jeszcze poczytać. Afa i mam tu jeszcze coś dla tych osób, które mnie nie lubią :] (a to według pewnej osoby jest połowa Góry) Hehe. To dla was: Pozdroofka dla tych co mnie lubią, albo chociaż tolerują =] Papa