Komentarze: 9
Hiehie a ja z hErMiOnKą w Poznaniu ;] Normalnie jest zajefajnie. Lach gigant non stop odchodzi. Wczoraj bylysmy na Starym Rynku. Wracamy. No i trzaaa wracac tramwajem. I byl problem w ktora strone ;] No ale zaryzykowalysmy. HmM...wsiadamy. JEdziemy jedziemy. Ja patrze a tam DWORZEC ;] Boshh...i lach ;D Jedziemy dalej. A tam TEATR! Załamka, ale dalej się śmiejemy. Ludzie sie gapia, a my placzemy ze smiechu ;] Ja mowie "Wysiadamy". No i i wysiadlysmy ;] Noo ale co teraz robic? No to wracamy na ten "nieszczesliwy" przystanek i idziemy na inny. No i na szczescie tam juz dojechalysmy do domu ;] Ale wieczorem poszlysmy do sklepuuu takiego duuzego ;] I tam to plakalysmy ze smiechu. Ludzie sie gapili jak na wariatki, ale coo tam ;] Wazne, ze byl lach ;] Potem wracamy ze sklepu, a tam jakis gosciu, nie wiem czy pijany, czy nienormalny. No i on do nas: "Noo pies mi wzial gnat i nie chce oddac, no, i co ja mam zrobic?" i tak gadal. A my tam lach ;] Ale on za nami zaczal isc, to my biegiem. On za nami. Bylo troche strachu, ale potem lach ;] Jeszcze non stop sie lachamy z "D Z I E Ń D O B R Y" (czyt, szybko, grubym gloem ;DD), ale nie moge powiedziec o co chodzi, bo ktos niepowolany by to przeczytal i by bylo ;] Teraz jestesmy w kafejce ;] i tracimy kase, ale warto ;] No i juz jak jechalysmy tramwajem to byl lach :] Przyszedl jakis gosciu do tramwaju. Taki poobijany, ze az strach. I kase od ludzi wyludzal. Ale taki gosciu starszy troche do niego "Idz sobie oszuscie"czy jakos tak ;] "Ciebie to juz wszyscy znaja". A ten do niego: "Mam cie w dupie" ;] Normalnie jak sie zaczeli klocic to byl taki lach :] Ale racje mial ten starszy pan ;] No oka ja juz koncze. Pozdrawiam po prostu wszystkich. Nawet tych, których nie lubię. Ale teraz to ja kocham wszystkich. Mam humor jak nigdy ;] Wiec pozdrawiam Was serdecznie. Koffam Was po prostu :*************