Komentarze: 5
Dziś sprawdzian z polskiego jutro z angielskiego. Ehh... Dziś miałam sześć lekcji na 8:00. Po lekcjach miałam kółko informatyczne, a w czasie kółka angielski. Więc co miałam się rozdwoić? Pobiegłam z dwoma koleżankami na angielski, ale wróciłyśmy tylko na 7 minutek lekcji :]. Po angielskim pobiegłam na sks. Biegaliśmy w lesie. Pani kazała (serdeczne :**** dla pani Kasi (K.J)) nam biec trzy kółeczka przez małą górkę na dużo górkę. Z dużej górki do pani nio i tak trzy razy. Oczywiście ja z MaRgOlCiĄ, MaRtUcHą, Ilonką i Agniesią biegłyśmy pomalutku, bez pośpiechu no a pani miała o to pretensje. Ale ja jush nie wytrzymuję. My na sks-ach robimy po 5 kilosów bez przerwy :(. Oki już przestaję Wam tu marudzić. Ogólnie dzień był spoxik :]. Pozdroofka dla: Agniesi, MaGrOlCi, Ilonki, MaRtUcHy nio i tej wstrętnej Mroofy :). Papa