Archiwum 22 stycznia 2005


sty 22 2005 oł! szczesliwa? bardzo! o! ;D
Komentarze: 32

No wiec zaczelo sie od tamtej soboty...Natalka ma wolna chate...rodzice na weselu...no to mialam tam spac...ja i Daria...ale madra Ola sie musiala poklocic z rodzicami i nie mogla spac u Natalki tylko o 23:00 przyjsc do babci, bo wymyslilam, ze u niej bede spala ;] A babcia mieszka 10 metrow od Natalki...no to ok...ok 18 bylam u Natalki, potem przyszla Daria...wyszlysmy na pizze...oczywiscie nie obeszlo sie bez klotni, lez, pocieszania, godzenia sie itepe ;] ogolnie to lu$no ;] dwie pizze na nas trzy ;] dalysmy rade...:D potem bylo hmm...jakas tam ulica...hala...yhh...pominmy ktora godzina ;] przed 23:00 pytanie pewne 'juuupiiii' buehehe ;D :* ;] o 23 do babci z Daria...i blagania, czy moge jednak u Natalki spac...telefon do domu...i radosc, bo rodzice sie zgodzili ;D Ciezkooo bylo ;D Ale warto ;] Typowo babski wieczor...ale taki boski ;] ciagle lachy ;] 'zabierz mi stad tego szczocha' '69' 'dziad i baba' 'my juz spalysmy'...'a lozko nie poscielone'...'ale spalysmy na fotelach' 'ale tu cos spadlo' 'to pufy spadaja' Bozeeee...ja juz wiekszosci nie pamietam ;] Wiem, ze bylo lepiej niz bosko...kocham Was...Dariu$...Natalu$...4ever...2gether...:*...

Dzisiaj o 17 wyszlysmy z Ola na impreze do Kacpra...zostalysmy zaproszone...hmm...w sumie znajac sie z jednej dyskoteki ;] ale lu$no ;D przekonywanie rodzicow...ale udalo sie ;D Wychodzimy...meeeliiinaa...ołłł ;] Jest malo osob...ale sie schodza...zaczyna sie...ołł ;D najpierw rozmowy i lachy...potem taniec i jeszcze wiecej bananow...nigdy sie tak nie bawilam...naprawde...w zyciu!...bylo po prostu cudownie...i tutaj specjalnie pozdro dla Kacperka, ktory uzyczyl nam swojej meliny i w ogole veeeery spoko jest...dla Chochlika, ktory jest naszym ziomem i z ktorym lach lecial rowny...dla Kity, ktory tez super jest...dla Kamperka ;D uach uach ;D dla Mac`a, ktory zamiast 3 wlaczal 1 i ktory slicznie machal ;D Dla Slepej, ktora byla tam najlepsza ;D Oł gasz ;] dla mojej kochanej Oli oczywiscie, ktora tam ze mna byla i ktora jest najukochansza na swiecie...dla Kasi, bo slicznie machala i spoko jest...dla Ani, ktora uwielbia lampy ;D...dla Karoliny, GuSi, Soni, AnDzI, Eweliny za to, ze po prostu byly ;] no i ze fajne sa ;D DzieQje Wam wszystkich za cudownie spedzony wieczor...szkoda tylko, ze tak krotko...ale moi rodzice musieli oczywiscie mnie z Ada zostawic...na wakacje bedzie jeszcze lepiej! i dluzej na pewno! dziekuje wszystkim...kocham Was :***

A ogolnie to wiecie? W sumie wszystko jest takie dziwne...takie trudne...ale jak na dzien dzisiejszy i na ten wieczor [noc ;D] to jest boooskoooo...naprawde...bo dzis bylo bosko...bo kocham...bo jestem kochana...bo jestem szczesliwa...'bo w koncu wszystko sie ulozy samo...tylko mnie kochaj'...prawda, ze sie ulozy? ;D ehm...kocham zycie...kocham swiat...jeszcze bedzie przepieknie...a moze juz jest? o tak! zdecydowanie! i niech tak zostanie! na zawsze! ;D kocham Was...kocham Cie...czuje sie dzis tak szczesliwa...

swiruska : :