Archiwum listopad 2003, strona 2


lis 06 2003 EHH....KŁOPOTY
Komentarze: 3

Nie moje kłopoty nio, ale mojej przyjaciółki HeRmIoNy (Mroofy). Nio ma ona trochu kłopotów osobistych no, ale kto ich nie ma :] HeRmIoNkO 3maj się. Twój koszmar się (prawdopodobnie) w niedzielę skończy :) Pewnie na zawsze. Ale ja boję się tej niedzieli, ale poświęcę się :D Ehh..a umnie oka. Trochę się z mamą pokłóciłam, bo mi po 21:00 kilka minut, pozwoliła kompa włączyć do 22:00, ale sama przy nim siedziała do 21:35. I powiedziała "No to do 22:00". Byłam tak wściekła (i dalej jestem), że się rozbeczała. Wrrr...Powiedziała, że weekend mam z głowy (a niech się ..................) mnie to ***** obchodzi. Phi...I tak ją tak będę męczyłam gadaniem: "No mamo", że wymięknie. Jestem tego pewna :D (a tu się nie uda) :] Dziś wstałam, ogarnęłam się trochę i poszłam do szkoły. W szkole dostałam 5 z angielskiego z kartkówki ze słówek :] , 4 z przyrody za sprawdzian :/ i 6 z informatyki za pracę robioną na lekcji :D. Ale ze mnie kujonek :P (żartowałam). Po lekcjach poszłam po siostrę do przedszkola, ale ona nie chciała iść (a to małpeczka :]) więc nasz sąsiadka, kóra pracuje w przedszkolu powiedziała, że ją przyprowadzi jak skończy pracę :] Potem odrobiłam lekcje i usiadłam do kompa. Potem się wykąpałam, oglądnęłam Bar i znów siadłam do komputerka :] Nio to ja już kończę przynudzać. Papa pozdroofka. 3majcie się cieplutko :****

swiruska : :
lis 04 2003 I LOVE...
Komentarze: 1

Children. Już drugi raz to mówię, że tak uwielbiam dzieciaczki :] Ale trudno. Eh..a moja siostrzyczka to najpiękniejsze dzieciątko na świecie :] Ale bardzo mi jej szkoda, bo tak ją komary pogryzły, że aż sine bąble miała :( Ale ogólnie dzień był looz. W szkółce nic ciekawego. Jutro mam 6 lekcji. Dziś szukałam wiadomości o Św. Aleksandrze (nie wiedziałam, że taka jest) na religię, ale nic nie mogłam znaleźć. Najwyżej jutro pójdę po książeczkę, która mi się przyda do tego do biblioteki. Ja już kończę. Pozdroofka dla Was. Papatki :***   

swiruska : :
lis 01 2003 PRZEMINĘŁO, ODESZŁO W MILCZENIE
Komentarze: 2

Ehh..Święto Zmarłych :( Wszyscy bliscy mi Zmarli mnie się przypomnieli. No ale cóż opiszę mój dzionek. Wstałam po 10:00. Ogarnęłam się troszkę, zjadłam śniadanko i pobawiłam z siostrą. Potem był obiadek. Zjadłam go i poszłam na cmentarz. Potem przyszłam i poszłam na 18:00 do kościółka z MaRgOlCiĄ. Ale było suuuuper! :] Po kościółku gadałam długo z MaRgOlCiĄ. Jak wróciłam to zjadłam kolacyjkę i oglądałam "Bar". Potem usiadłam przy komputerku :] Pozdroofka i cmokaski dla Was.                                                                   

swiruska : :