maj 12 2005

hm...


Komentarze: 23

'Poznali sie pod koniec wrzesnia. Na wycieczce. Hmm...jakos tak od razu bardzo Go polubila. Naprawde. Mial w sobie to 'cos'. W tamtym czasie Ona miala kogos, kogo raczej nie mogla zostawic. Ktoregos pazdziernikowego dnia Ona zerwala z tym kims. hm...przestala kochac? Powiedziala Mu o tym, a On hm. wyznal, ze sie w Niej zakochal? Wychodzili razem w pochmurne wieczory, kiedy deszcz nie dawal zyc. Wracala z nich cala mokra, ale jakze szczesliwa. Od 4 grudnia byli para. Zakochani, zaczarowani. Hm...szczesliwi. Jednak na poczatku roku zdarzylo sie cos, co wszystko zepsulo. Czula sie obdarta z uczuc, ze swoich mysli zgwalcona., mentalnie ponizona, oszukana przez tego, którego tak bardzo kochala i slepo ufala. Tak bardzo to przezywala. Jednak wybaczyla mu wszystko i znow byli razem. Przez 2,5 miesiaca. Potem wszystko sie zmienilo. Splotly się zazdrosc i brak chceci by to dluzej ciagnac. Hm…no i stalo się. To On zerwal. Powiedziaz, ze to koniec. Taa. Ona pamieta to do dzis. Zalowala, ze nie potrafila byc taka, a nie inna. Glupio Jej się przyznac, ale Ona nadal kocha. Jednak wie, ze wszystko skonczone i ze to co było nie wroci. Jest za pozno. I chyba nie ma juz czego ratowac. Po prostu. Było i sie skonczyło. I nie wroci. Ona zyczy mu szczescia. Tak. Z calego serca. Chce zeby był szczescliwy i nie cierpiał tak, jak wtedy, kiedy był z Nia…’

'dobre momenty, jak fotografie. Trzymam w swej glowie jak w starej szafie'

ej. byle do wakacji ziooooom! ;*

Dziekuje za wszystko. Za kazde wspolne wyjscie, za kazda klotnie, za kazde spojrzenie, kazdy dotyk [:P], kazda rozmowe, kazdy dzien, lepszy, czy gorszy, za kazde 'kocham'. wszystko. feeeeenks ;*

wspomnienia tak bardzo bola. ale przezyjeeeemy. hm. bo mam Jego ;*

swiruska : :
madzia ;]
13 maja 2005, 10:08
i co ja mam ci tu napisac ?;>;]
12 maja 2005, 21:24
guha ;P bo Ty nie kapujaca ;D mam Ędiego ;* :P
12 maja 2005, 21:17
W życiu każdego z nas jedne rzeczy się zaczynają, a drugie kończą... Nie raz żałujemy, że nie da się cofnąc czasu, naprawic czegoś... Ale widocznie tak musialo być.. My musimy wyciągnąć wnioski, żeby w przyszłości nie popełnić podobnych błędów..
góchozord
12 maja 2005, 21:09
cała notka konczy sie ze go starcilas. a na koncu ze przezyjesz bo masz jego ;/ jak to jest bo nie kapuje?
12 maja 2005, 20:22
a właśnie,właśnie,ja sobie trzymałam takie dobre momenty w głowie,a ostatnio je wyrzuciłam i jakoś mi lepiej, jakoś wolę żyć tym,co jest teraz, a przecież jest cudownie..
magducha
12 maja 2005, 20:21
oj! ola;]...zyj chwila..\"dobre momenty jak fotografie\" - wyrzuc jej, tak poprostu.:*
TrUsKaWa
12 maja 2005, 20:12
doskonale to pamietam...! ;]
Kathrinka
12 maja 2005, 20:04
oj, dobra... jakoś przeżyjesz ten ciężki okres... będzie dobrze! ;***

Dodaj komentarz