HIP HIP HURRA!!!!!!!!!!

Luzie przeżyłam! I to w dodatku z normalną, legalną piąteczką z matmy. Cool! Po lekcjach (a było ich pięć na 8:55) poszłam na angielski, a zaraz po angielskim na sks. Ale nas pani Beatka umęczyła! Ale jestem cała happy. Cieszę się ze wszystkiego, bo życie jest cool! Dziś w szkółce jak zwykle rechotałam się z Olą (śmiałyśmy się ze wszystkiego), na angielskim z MaRgOlCiĄ (z BaRtOsZkA i z jakiegoś tam Dominika) i po sks - ie z Agniesią (też ze wszystkiego). No więc czemu mam się smucić z takiego cudownego pełnego uśmiechu dzionka? Pozdrawiam Was serdecznie. Narka