bo wszystko jakos idzie...

W szkole daje rade...znajduje nawet czas na spacery...dalej laze wszedzie z bananem na buzce...smieje sie z rzeczy banalnych...smuce sie z durnowatych powodow...placze bez potrzeby...heh...ale wszystko jako$ leci..dzien po dniu...lekcja po lekcji...godzina po godzinie...nie rozumiem narzekania na to, ze mamy poczatek szkoly...fakt...mamy mniej czasu na spacery i te inne, ale w sumie szkola nie jest taka zla ;D No...pominmy fakt, ze trzeba sie uczyc...ol fak [czyt. ol fuck ;D]...ja tez bym chciala jeszcze z miesiac...moze dwa wakacji, ale damy rade z1om ;D Daaaamy? Eeehh...jak milo jest ogladac na korytarzu rozesmiane buzki...no moze nie wszystkich...milo jest lachac sie na lekcach...chlapac sie w lazience woda i uslyszes komentarz: 'co za idiotki' i odpowiedz heRmIOonKi 'Wy za to madre' ;D...wszystko jest mileee... Ehmm...3majcie sie ;D Ja ide na dwor ;D Wiem, ze w szkole ludzie umieraja...ale co tam....jeszcze rok i wakacje ;D Paaa :* ;]