Archiwum czerwiec 2004


cze 28 2004 dAmY rAdE ;
Komentarze: 5

Ehh...nie chce litosci. Nie chce Twoich wyrzutow sumienia. Yyy...bedzie dobrze. Masz prawo do poszerzania kregu przyjaciol czy znajomych. Wolny kraj :/ Na poczatQ byla zazdrosc, smuty, ale damy rade. Odpocz[ywamy/elysmy] od siebie ;// Ehh...co by nie bylo pamietaj, ze Cie kocham. Najbardziej. Ehh...damy rade ziom ;D

Aaa i czo u mnie? Yyy...szpooko. Ehh...chcialam podziekowac jednej osobce, dzieki ktorej wciaz sie lacham, gdzies chodze, komentuje ludzi, oceniam chlopcow. Ehh...dzieki za te wspolnie spedzone chwile. Karmelku$ kocham Cie =* Dzieeekuje =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* =* Ehh...ale mimo, ze w Twoim towarzystwie czuje sie fajnie, szuper i w ogole, to nie zastapisz mi jej. Ehh...nawet tego nie chce. Ty pewnie tez nie. Po prostu sie koochamy jak kolezanki =D =*                                                Oluuuu...brakuje mi Ciebie. Ehh...Twojej zawsze usmiechnietej buzki, Twoich zwierzen, wspolnych lachow i w ogole wszystkiego. Ehh...ale wierze, ze to wszystko nadrobimy. I znow beda tylko Olki. Ehh...no moze nie[ ]tylko ; Daaaaaamyy radeee? Jaaa tegooo chceeee =*

         
swiruska : :
cze 26 2004 ---------------
Komentarze: 14

Ta notke kieruje do jednej osoby. Osoby, na ktorej bardzo mi zalezy, jest mi bardzo bliska, ktora tak cholernie lubie bez ktorej jest mi po prostu smuutno. Ehhh...przepraszam Cie. Nie chcialam. Smutno mi. Przykro. Ehhh. ;(                           

 

P R Z E P R A S Z A M ;(

 

 

 

                         
swiruska : :
cze 24 2004 Ehh...sMuTnO mI =/
Komentarze: 13

No byl bal. Bylo cudownie. Polonez, potem szalenstwa. Pieknie. Czulam sie wolna i taka hmm...w ogole bardzo szczesliwa. Ehh...cala zabawa byla czaderska. Patrzylam na tych wszystkich ludzi. Najpierw na polonezie. Byli tacy odswietni, szczesliwi. Potem obserwowalam ich podczas zabawy. Byli tacy weseli i usmiechnieci. Milo bylo popatrzec. Ehh...wszystko super. Ale przyszedl czas na ostatnia piosenke. "Juz wspolnej drogi pryska czar, ostatni uscisk rak. Niech serca nasze grzeje zar najmilszych wspomnien krag. Kto raz przyjazni poznal smak nie bedzie trwonil slow. Choc wierny bedzie nam Was brak, do zobaczenia znow...", znacie to prawda? I tak nagle uswiadomilam sobie, ze to byla ostatnia zabawa w gronie tych osob. Osob z mojej klasy. I tak nagle przed oczami mialam wszystko. nasze wspolne wycieczki, dyskoteki, klotnie o nic i o wszytsko, wspolne lachy, prosby. Po policzQ splynela mi lza. Jak gorzka to byla lza. Po niej byla nastepna, a po niej dalsze. Splywaly one po policzkach strumieniem. Ehh...slyszalam tylko: "Ola, co Ty placzesz?", "Nie placz", "Olaaaa". I te inne. Ale wkrotce te osoby tez mialy mokre oczy. Im tez bylo smutno. Milooo ;. Ehh...kazy wpadal kazdemu w ramiona szukajac wparcia [?] hmm...powiedzmy. Ehh...bylo smutno. Nauczyciele na nas dziwnie patrzyli. "Przeciez jutro sie spotkacie" slyszalam. Ale co z tego? Jutro, pojutrze i w piatek sie spotkamy. Ale to nie bedzie to. To bedzie koniec. A w gimnazjum pozostanie tylko puste "Czesc" na korytarzu. Ehh...no moze krotka rozmowa o niczym. Ehh...przykro. Lecz to nie jeste jednyny powod smutku. Razem z tymi wspomnieniami pisanymi wyzej pojawily sie tez inne. Moje sks-y, na ktore niby tak narzekalam, moje zawody, to piekne dobiegniecie do mety, odbieranie dyplomow, medali i tych innych. Wiem, ze w gimnazjum tez sa zawody, ale te hmm...sa takie yyy...nie wiem. Takie lepsze =] Ehh...niby nienawidze tej szkoly, a jednak ja pokochalam. Calym sercem ; Ehh...jutro zakonczenie. Trzeba wziac chusteczki. Mnostwo chusteczek. Ehh...jeszcze ta piosenka. "Nie placz Ewka". Ehh...pani tez bedzie smutno. Ehh...smUUUUUUUUUUtNo mIIIIIIIII ; nIeeeeeeeeeeech mNiEEEEEEEEEEEEEEE ktOOOOOOOO$ pRzYYYYYYYYytUUUUUUUUUUlIIIIIIIIII! ; pA =*

                     
swiruska : :
cze 20 2004 YyY...wSzYsTkO i NiC
Komentarze: 8

Tak. ta notka bedzie o wszystkim i o niczym =D Hmm...wiec tak ogolnie to u mnie spoooko. Hmm...warto zyc dla dni takich jakim byl 18 czerwiec [Dzien Sportu]. To bylo pieeeekne! Hyh. Bieglam na 1000 metrow i wygraaalam. Wygralam! =D Hurrey! No i mam $liczy puchar =] Nie bylo latwo, ale warto bylo. Ohh jak warto ;] Ehh...cudowne jest to, jak kolezanki i koledzy podchodza do Ciebie i Ci gratuluja, dostajesz gratulacje nawet od nauczycieli. Nauczyciele od wf - u Cie sciskaja, inni mowia, ze bieglas jak strzala =D, a jeszcze inni, ze oni by tak nie mogli. Ehh...bylam dumna z samej siebie. Mama w szkole slyszala, jak ja to ladnie bieglam, jakie robie ladne kroki i w ogole ;D Smieszne, ale piekne. Ona tez byla ze mnie dumna. Wszyscy byli. Wszyscy, ktorych kocham.           W piatek po poludniu przeszlam sie z hErMiOnA i doszly$my do wniosku, iz wszyscy fajniejsci chlopcy zostali juz pozajmowani. No i tak sobie zaczelysmy wymieniac, no i rzeczywiscie =D Ale damy rade =D Z naszych klasowych boy`ow tez wyrosna tacy $liczni chlopcy, jak z niektorych. I wtedy te mlodsze beda nam zazdroscily ;D Hyh.                                                                                                            W sobote poszlam z Karolinka [pozdro =*] zobaczyc nasz cudowny festyn ;D Tak nam sie podobalo, ze poszlysmy zyrknac na hale =D Potem byl spacerek z hErMiOnA, dorelo i MaRgOlCiA [=**** dla Was]. Ne powiem, ze nie bylo faaanie ;] Bardziej niz samym festynem i ta "piekna" muzyka, bylam zajeta liczniem napitych osob. Nie moge powiedziec, ze bylo ich malo ;D Heh. No tak. Pozdrowie jeszcze ta faaana Ilone =D Wiecie ktora dziewczeta, prawda? =D  Ehh...dni leca szybko i zblizaja sie wakacje. Super ;] W szkole juz tylko obijanie sie i takie tam rzeczy. Jest fajnie. Zycie jest piekne ;] Aaa...ladny mam szablon? =D Mi tez sie podoba =DD Pozdrawiam Was serdecznie. Kocham Was =**

   

 

swiruska : :
cze 10 2004 Heh, nAsZa WyCiEcZkA =]
Komentarze: 16

Heh, 5:00...Olenka sie ubiera...Heh...hErMiOnKa po nia przychodzi i wyruszaja...Do autobusu...Walka o miejsca [?]...Mozna to tak nazwac...Ale oczywiscie glupi ma zawsze szczescie i wygralysmy =] [czyt. ja i hErMiOnA] =D No wiec "dorwalysmy" tyly autobusu =D Fajna gromadka byla. No i tam se jechalismy okolo 8 godzin [w koncu Baltyk nie jest tak na wyciagniecie reki] i dojechalismy. "Szczutowo" - tak to sie zwalo [znaczy ta miejscowosc =D]. Hotel to "A cos tam", nie pamietam =DDD. Ehmm...walczylysmy [ja, hErMiOnA, KarmelkA and TrUsKaWa] o pokoj 4 - osobowy, ale niestety dostalysmy 8 - osobowy =/ Trudno =] No wiec tego wieczora zorganizowano nam dyskoteke =D Bylo po prostu extra ;] Jak na takiej dla 17 czy 18 - latkow. Swiatla migaja, patrzysz na innych, wygladaja jakbys przewijal i co chwila przerywal film. Ehh...zabawa byla przednia. Aaa...i jeszcze gdzie tam stala pewna rura, powiedzmy, ze nie wiemy do czego sluzaca =D Heh...super bylo...Oka, koniec dyski...Do pokojow i spac...Buhahahha....Glupie rozkazy...Chyba snia uuu...=D...No ale trzeba przy pani polozyc sie, udawac zmeczonych i gasic swiatlo...Pani wychodzi...Wszyscy wyskakuja z lozek...Zapalamy swiatlo...Kupilysmy z babami Knor`ki i kisiele Dr. Oetker`a =D No i trzeba bylo je jesc...No a jak! Mialysmy czajnik =D I hErMiOnKa jechane z czajnikiem na balkon, zeby w domu nie halasowal =] Heh ;] Zalalysmy je i zjadlysmy =] Potem halasowalysmy przez uuu... =D do czasu, kiedy P E W N A dziefcynka z naszego pokoju nie musiala isc spac do pokoju pan =D Heh. Potem juz bylysmy cicho =D Drugi dzien tez fajny. Tylko, ze duzo zwiedzania i tych innych =D Nogi bolaly ;] Ale wieczorem ognisko, siatka i kregle ;] Fajnoo! Nocka tez niezla ;] Przez balkon obserwowalysmy dwoch pijanych facetow, ktorzy zaczeli sie bic. Przelezieli przez zywoplot i jeden drugiego zaczyna dusic. My z hErMiOnKa na boso wybiegamy na korytarz i "Prosze pani, Prosze pani". Pani przychodzi, dzwoni na policje. Policjant [jeden!] [jak to pani stwerdzila "nawiedzony" ;D] przyjezda, swieci latarka, mowi, zeby szli do domu i sobie jedzie. Ale oni juz ida. Wszyscy sie gapia. Widowisko niezle =D Ale nastepnego dnia trzaa wczesniej wstac, gdzyz zwiedzamy zamek w MalborQ. Heh. Tam tez bylo super. Ale dziwnie sluchalo sie tego wszystkiego, jakos tak ciezko sobie teraz to wyobrazic. Hmm...a potem powrot do domu. Miejsca juz troche zmienione. Dwaj chlopcy musieli sie tam "wcisnac", a jeden sobie pojsc. Tak wiec na siedzeniach dla 5 osob, tych bylo 6 ;] Praktycznie to jedna na drugiej ;] Hmm...slowa typu "Kocham Cie", "Daj mi buzi", "Podniecilem/es sie [?]", "A kochasz mnie?", "Klub lesbos", "Klub pedalkow", "Klub lolQw", przeklentwa i te teksty bardziej zboczone, ktore omine, powtarzaly sie co kilka minut. Rozpinanie mi przez K O G O Ś spodnicy i wywalenie sie na C Z Y J E Ś kolana to juz moja specjalnosc ;] Pf...ehh...wylachalam sie, ale tez powkurzalam za wszystkie czasy. Ehh...super...Nie jestem w stanie opisac jak tam bylo...Musielibyscie tam byc...Ehh...kUniec...Aaa i juz dzisiaj MaRgOlCiA nasza ma imieninki =D Wszystkiego najlepszego GosiunQ =] Hmm...zdrowia, szczescia, pomyslosci [wiem, ze jestem oryginalna =D], super chlopaka, samych 6 i 5, spelnienia wszystkich najskrytszych [i tych mniej skrytych tez] marzen i wszystkiego naaaaaaaaaj. Ehh...kocham CiE =** =D Fsyyyyyyyskiego naj Gosiuuuu! =D

No to by bylo na tyle =] Wiem, ze ta nota jest glupia =] Ja jestem na pol przytomna i w ogole, ale looz =] Pozdrawiam. Kocham WaS moje Mi$ki =**** =D pA =*****

swiruska : :